Węglokoks nowym właścicielem Portu Północnego

Port Północny powstał w latach 70. ubiegłego stulecia jako głębokowodna część portu morskiego w Gdańsku, przeznaczona do obsługi przeładunków masowych. Obiekt znajduje się bezpośrednio nad Zatoką Gdańską. To właśnie w Porcie Północnym obsługiwane są przeładunki węgla kamiennego, czy rud metali. W jego bezpośrednim sąsiedztwie powstały Naftoport oraz głębokowodny terminal kontenerowy Baltic Hub (dawniej DCT Gdańsk). Dużym atutem tej części gdańskiego portu morskiego jest nie tylko głębokość techniczna umożliwiająca obsługę wysoce ekonomicznych jednostek głębokowodnych przewożących powyżej 100 tys. ton ładunku, ale także dostęp do sieci kolejowej z pominięciem centrum Gdańska – za pośrednictwem wydzielonej linii kolejowej nr 226 do Pruszcza Gdańskiego, która obsługuje także część portu wewnętrznego.

Od 2008 roku spółka PPS Port Północny należała do belgijskiej grupy kapitałowej SEA-Invest. Jak mówił podczas konferencji prasowej minister aktywów państwowych Jacek Sasin, działania ukierunkowane na przejęcie spółki były realizowane od 2016 roku, dlatego ostateczną finalizację transakcji należy postrzegać jako zwieńczenie złożonego i długotrwałego procesu. Zdaniem przedstawicieli rządu do sprzedaży Portu Północnego nie powinno było dojść, ponieważ stanowi on element strategicznej infrastruktury państwa o krytycznym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. – Port Północny, to co się w nim dzieje i kto go kontroluje, to kwestia bezpieczeństwa energetycznego państwa – komentował wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda.

Jak wskazuje resort aktywów państwowych w komunikacie prasowym, wśród kierunków rozwoju Portu Północnego rozpatrywane będą odbudowa terminala agro, obsługującego przeładunki zbóż, pasz, czy śruty sojowej, a także rozbudowa terminala złomowego, która mogłaby korespondować z planami Węglokoksu w ramach rozwoju segmentu hutnictwa. Łączne zdolności przeładunkowe, dziś określone na 10 mln ton, mają wzrosnąć do 15 mln ton, a docelowo nawet do 20 mln ton. – Jestem dumny, że razem z Węglokoksem będziemy realizować nasze cele strategiczne, czyli zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa polskiego – komentuje Łukasz Malinowski, prezes zarządu w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk.

Tomasz Heryszek, prezes zarządu Węglokoksu, wskazuje, że rozbudowa zdolności przeładunkowych umożliwi obsługę nie tylko polskich klientów, ale również czeskich i słowackich. Będzie to możliwe odtworzeniem jednego z istniejących pirsów. – Przejmujemy dwa pirsy, aktywny jest tylko jeden. Dotychczasowy operator, który do wczoraj był właścicielem spółki, nie był zainteresowany rozwojem tego pirsu. A mamy pomysł na jego rozwój – uszczegółowił prezes Heryszek. Warto podkreślić, że głębokość nabrzeży Portu Północnego umożliwia obsługę jednostek o zanurzeniu na poziomie 15 metrów, czyli największych, jakie mogą wpłynąć na Morze Bałtyckie przez cieśniny duńskie. Dlatego z perspektywy biznesowej zakup większościowego pakietu udziałów w zarządzającej nim spółce może być dużą wartością dodaną dla nowego właściciela, który dywersyfikuje strukturę przychodów, opartą dotąd w dużej mierze na nieszczególnie perspektywicznych w Unii Europejskiej sektorach.